Nie powiedzialam o tym nikomu. Tym bardziej nie powiem matce, bo bede wysmiewana ze jestem nienormalna. Moje palce sa w kiepskim stanie, chociaz i tak jest lepije niz tydzien temu. Dostałam maść i zalecenie by "odpuscic" i cały czas coś trzymać w ręce. W zasadzie robiłam tak bo bol opuszkow palcow nie pozwaoal mi ich dotknac. Zapisze sie do tego psychiatry, bo przeciez ktos kto jestn normalny nie ma tak wygladajacych rak. Wstydze sie ich bardzo, moze do do października dam rade wyleczyc rece. Od 1 zaczynam prace w cukierni. Dzieciaki sie ciesza bo maja nadzieje na slodkosci. Matka...