22:55
7.06.2018
Nadchodzi taki czas, że człowiek łapie się wszystkiego, co może mu pomóc. Właśnie mam taki moment. Do psychologa tez pójdę. Umówiłam się na następny tydzień. Mam nadzieję, że pomoże mi bardziej niż psychiatra.  Pracuję. jak najdłużej się da. Biorę nadgodziny, organizuję wypady integracyjne - cokolwiek, żeby jak najkrócej być w domu. Wczoraj do matki przyszły "koleżaneczki". Bawiły się świetnie, do mojego przyjścia. Wygoniłam je z domu, gdy zobaczyłam w jakim stanie jest muszla klozetowa - zarzygana, zapchana papierowymi ręcznikami. Podłoga w podobnym...

21:46
7.06.2018
Każdy mój związek kończy się średnio po 2 latach. Właśnie rozstałam się z narzeczonym. Zaręczyliśmy się bo nalegali jego rodzice, a on był strasznym przydupasem matki. Nie wiem po co traciłam czas na takiego faceta. Mam doła bo nie wiem czy coś nie tak jest ze mna czy mam pecha i nie trafiłam jeszcze na nikogo z kim mogłabym trwać w normalnym związku i załozyć rodzinę. Pierwszy moj chłopak odszedł po 2 latach. Chodzilismy razem do liceum. Potem drogi nasze sie rozeszły. Nastepny na studiach. Skończyło się wielką awanturą o to, że nie chciałam na fb napisać ,...

10:28
6.06.2018
Na razie ćwiczę codziennie. Nie schudłam nic a nic, ale czuję się lżejsza. czasem mam takiego lenia, że wolałabym zrobić wszystko inne tylko nie ćwiczyć. Zobaczymy pod koniec miesiąca, jak efektu nie będzie to odkładam dietę i skazuję siebie na życie w ciuchach XXXL. Na razie walczę. Zastanawiam się czy to, że jestem sama to wina tego jak wyglądam? Tego że jestem gruba? Czy to że jestem gruba to wina mojego jakiegos wewnętrznego problemu? Czy to że jestem zaniedbana to wina tego ze jestem gruba? czy gdybym byla szczupła nagle zachciałoby mi się włożyć fajne...

23:59
5.06.2018
Nie wiem dlaczego ostatnio  często myślę o jednej sytuacji z dzieciństwa. Mój starszy brat zawsze był we wszystkim lepszy, był większy, mądrzejszy, miał więcej kolegów. Na każdym kroku dwoiłem się i troiłem, aby mu dorównać. Kiedyś w tłusty czwartek przyszedł dumny ze szkoły i powiedział ze zjadł 20 pączków. Rodzice byli zdumieni i nie chcieli uwierzyć. Wow! Mistrz - pomyślałem. Chcę być taki jak on. Też zjem 20 pączków!!I zacząłem wyjadać usmażone przez mamę paczki. Zjadłem ze 3 i już miałem dosyć. Nie chciałem się poddać i być gorszy od brata,...

17:11
5.06.2018
Pamiętam, jak kiedyś, gdy miałam około 15 lat czekałam wieczorem na mamę z siostrą.  Siostra (miała wtedy około 9 lat)zaczęła płakać bo odkryła sobie jakąś gulkę na piersi. Zawsze widziałam w niej malutkie dziecko i nawet nie przyszło mi do głowy, że mogą rosnąć jej piersi. Spanikowana próbowałam dodzwonić się do znajomej mamy, ale ona nie odbierała. Matka miała iść tylko do sklepu obok bloku. Wiedziałam, że właścicielką sklepu jest jej "koleżanka", która też lubi się ubzdryngolić więc podejrzewałam, że matka znów się zapomniała i jak zwykle...

15:26
5.06.2018
Nie wiem , czy to jeszcze  dzieciństwo, czy juz młodosć. Cięzko mi było wybrać kategorię. Powiedzmy, że młodość. Pojechaliśmy z rodzicami na działkę. Rodzice budowali tam dom, więc było to miejsce do którego udawaliśmy się całą rodziną dość często. Ja tego nie cierpiałam. Nudziłam się tam, nikt nie zwracał na mnie uwagi, bo rodzice zajęci byli zazwyczaj swoimi znajomymi. Ja byłam wiecznie ignorowana. Cała uwaga rodziny skupiała się głównie na mojej młodszej o 7 lat siostrze. Marysia była ładniejsza, zabawniejsza, bardziej przebojowa no i przede...

22:04
3.06.2018
Marcin mnie kocha, szanuje, wierzy we mnie. Zastanawiam się czy to prawda. Czy gdybym zagrażała jego pozycji, gdyby poczuł, że ma z kim konkurować to tez byłby taki zadowolony, kochający i pewny siebie. Gdybym ja tez pracowała i zarabiała pieniądze, gdybym ja też miała prawo jazdy i nie był od niego tak cholernie zależna. Może otworzyć swój zakład? Albo iść na byle jakie studia, żeby nie być ta głupsza w domu? Ale jak na miłośc boską mam to zrobić? Jak to zorganizować? Nie dam rady dotrzymać naszej umowy, nie umiem tak. Poczekam, aż pójdą do szkoły, potem...

21:45
3.06.2018
Druga wizyta za mną. Nie było źle. Czuję się jak głupek na tych spotkaniach. jakbym grał w jakimś filmie. Pani Marta próbuje mnie złamać i wyciągnąć ode mnie szczegóły dotyczące mojego życia małżeńskiego. Nie jestem zbyt wylewny. Stwierdziłam, że wole już wszystko pisać niż mówić podczas sesji. Mimo to uznała, że spotkania są konieczne, a pisanie swoja drogą. Nie umiem tego wszystkiego o swoim życiu powiedzieć, bo czuje że przekraczam wtedy barierę i lamę zasadę, która jest w naszym małżeństwie najważniejsza. Nasze sprawy zostają między nami....

10:53
3.06.2018
Próbowałam nie zamieszczać żadnych zdjęć ze swojego bogatego grafiku. Nie pokazywać siłowni, pływalni, jak biegam w nowych butach albo jak zajadam się pysznym burgerem ze znajomymi. Wytrzymałam 2 dni i czułam tak ogromna pustkę. Przestałam istnieć. Z kolejnym zdjęciem na fb znów zaczęłam..Uświadomiłam sobie, że moje życie jest cholernie puste, ja- nieszczesliwa i jestem nikim. No i dodatkowo jestem chyba uzalezniona od ekshibcjonistycznych...

23:41
1.06.2018
Praca, siłownia, w międzyczasie obiad, niezobowiązujące smsy ze znajomymi (przecież i tak w tygodniu żadne z nich nie da rady się spotkać bo mają rodziny, dzieci, lekcje, zakupy), facebook, a teraz wieczór przede mną. Może wyskoczę pobiegać? Albo zrobie coś dobrego do jedzenia? Ale dla kogo?Dla siebie? A potem będę to jadła 3 dni i jeszcze zamrożę. Mam poczucie zmarnowanego życia. Coś mi umknęło? Facet? Gdzie mam go znaleźć? teraz wszyscy lepsi zajęci. Dzieci? A z kim? Na portal randkowy jeszcze się nie zdecydowałam, ale jestem blisko. Najbardziej boję się...