Życie płynie dalej

14:05
21.12.2022

No i nie widzimy się, nie słyszymy, nie piszemy. Gdzieś tam tli się we mnie nadzieja pensjonarki, że on cierpi katusze, wije się i szarpie ze sobą, czy by nie zawalczyć o mnie, bo również poczuł coś wyjątkowego i niezwykłego. Once in a lifetime. Rozmarzam się i rozlewam jak wosk.

Jednocześnie wiem, że tak nie będzie. Wiem też, że odcięcie się to najlepsze, co mogłam zrobić. I że jeśli nie będę go widywać, to w końcu przejdzie. Choć na razie jest mi szaroburo i pusto. Ale wiem, że tej pustki, którą noszę w sobie, tego potężnego ssania nie może wypełnić mi drugi człowiek. Takie oczekiwanie jest skazane na porażkę i cierpienie.

Chcę żyć uczciwie i rozwijać się duchowo. Być silniejsza, bardziej samowystarczalna. Zakorzeniona w sobie. Nawet jeśli nie spotkam już mężczyzny, którego pokocham. Chcę nauczyć się dawać i być mniej skoncentrowana na sobie i swoich potrzebach. Jestem zmęczona swoją niedojrzałością i wiecznym głodem miłości. Ok, przyjmuję, że on jest i będzie, ale nie chcę, żeby mną rządził i dyktował warunki.

Wiem też, że te romantyczne porywy to też dla mnie sposób na ucieczkę od rzeczywistości, od zwykłego po prostu robienia rzeczy, które powinny być robione i pchnięte do przodu. Lepiej i wygodniej bujać na chmurze. Gorzej, że jeśli z chmury się spada prosto w pogorzelisko i śmietnik, którym staje się zaniedbana rzeczywistość.

To co piszę, to taka trochę autoafirmacja i próba zdyscyplinowania siebie. Wcale nie jest tak, że nagle będę kroczyć tylko drogą cnoty i rozsądku. Ale lubię te chwile, kiedy myślę jasno i widzę, co jest właściwe. Czuję wtedy bezpieczeństwo i spokój. Może są nudne i mało romantyczne – zgoda – ale przynajmniej jestem poczytalna. I nie czuję lęku przed bliżej nieokreśloną straszną karą, który mi towarzyszy, gdy tylko pozwolę sobie na totalny haj i odklejenie od rzeczywistości. Czuję wtedy, że za mój egoizm i niedojrzałe harce zapłacę wysoką cenę. Zachorują dzieci lub matka, stracę pracę, dostanę raka. Może to, pomimo, że nie jestem wierząca, jakieś pozostałości podświadomego lęku przed karą boską.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz