Szybsze decyzje dojrzałego wieku
Przeprowadziłam się. Rozpisywałam plusy i minusy i postanowiłam zaryzykować. Kocham Artura i w moim wieku nie ma co czekać ani z seksem, ani z innymi poważnymi decyzjami. Jakbym była nastolatką te wszystkie okresy poprzedzające stabilny poważny związek trwałyby dłużej. Ale ja nie zamierzam udawać…młodość za mną. Nie zamierzam tracić czasu. Jestem pewna tego związku na chwilę obecną. Co będzie w przyszłości – nie wiem. Ale tego nie wie nikt. Ile par zakłada szczęśliwą miłość po grób? Chyba większość…
Dziś syn Artura zrobił nam obiad. Niesamowity chłopak. Nie wiem skąd bierze dla mnie tyle serca. Lubię go i cieszę się, że zostałam przez niego zaakceptowana. Czasami wieczorami oglądamy coś wspólnie. Nie udaję jego matki i nie mieszam się w ich sprawy. Z jednej strony żałuję, że to nie mój syn. Prowokuje to myślenie o dziecku. Szkoda, że najprawdopodobniej nie zaznam uczucia jak to jest być matką. Może umiałabym być dobra i dać dziecku więcej niż dostałam ja. Bałabym się wszystkich chorób, które mogą dotyczyć ciąży po 30 rż. Bałabym się też reakcji swojego ciała…i bycia starą matką. Nie, nie. To bez sensu.