Ten kolega to zly material na chlopaka. Moja kolezanka ma z kolei wiele traum i troche manipuluje. On troche tez. Az nie wierze ze slysze pewne rzeczy w imie ,,mojego dobra" badz ,,obiektywnej prawdy". Oh. Czuje ze nie mam przyjaciol. To jest ich prawda co mowia! To takie smutne byc skazanym tylko na siebie ale teraz umiem to uniesc ale czy na pewno? Malo kto do mnie pisze. Kiedys bylo inaczej to powodowalo pozor ze nie jestem sama, ze mam jakies spore powodzenie ale czy na tym wlasnie mi zalezalo na zyciu w klamstwie? Lepiej przyznac ze jestem malo popularna, ze niezbyt dobrze wybralam...